środa, 25 września 2013

Spodziewane - niespodziewane niespodzianki

Otrzymałam dziś bardzo miłą paczuszkę, od Silent Madeleine, u której zostałam wylosowana w candy :-) i jak w tytule - przesyłki się spodziewałam, ale w rzeczywistości wisior okazał się jeszcze ładniejszy niż na zdjęciach.


Oto i on - dziękuję Ci pięknie Magdaleno! Twoja przesyłka bardzo mnie ucieszyła. Niby człowiek samemu szyje i sutasz jest zawsze pod ręką, ale to naprawdę miłe dostać coś zrobionego przez innego rękodzielnika specjalnie dla ciebie :-)


A wszystkich zapraszam na bloga Magdaleny - KLIK - żebyście sami mogli pooglądać jej dzieła.
Na marginesie bardzo się cieszę, że paczuszka dotarła bez problemu, bo ja borykam się przez ostatnie tygodnie z problemem pocztowych zagubień i nie wiem, jak temu zaradzić :-(

środa, 18 września 2013

Irigoma Kuro

"Kuro" to po japońsku czarny.
A czerń znów na tapecie, ponieważ wciąż jestem pod wrażeniem sutaszu, który odkryłam jakiś czas temu w naszej gorzowskiej pasmanterii - tzn. fantastycznie grubego sutaszu, którym szyje się cudnie :)
Powstały dwa wisiory, pierwszy z fioletowymi akcentami:


I drugi z turkusem, nieco asymetryczny w górnej części, uzupełniony koronkowym obszyciem:


"Irigoma" oznacza sezam. Czarny sezam jest popularny we wschodniej i afrykańskiej kuchni. A sam sezam jest najstarszą udomowioną rośliną oleistą - znaną już prawdopodobnie 3000 lat temu na Bliskim Wschodzie. Stosowano go w Babilonie, określając mianem "przyprawy bogów", a dosłownie shamash-shammū - rośliny oleistej.



piątek, 13 września 2013

Nasza pierwsza wymianka

Jakiś czas temu dwie dziewczyny z bloga Nasze rękodzieło zaproponowały nam wymiankę. Byłyśmy bardzo miło zaskoczone, bo była to pierwsza tego rodzaju propozycja nam złożona i bardzo się ucieszyłyśmy z okazji do wymienienia się rękodziełem :)
Do Mo dotarła właśnie paczuszka, w której znalazłyśmy dużo pięknych rzeczy:


Oprócz zamówionych przez nas podkładek z gazet (coś niesamowitego!)
i bransoletki z frywolitki, otrzymałyśmy przemiłe niespodzianki:

Kolczyki - w równie niezwykłym stylu co podkładki.

Dwie broszki, wykonane w ślicznych kolorach oraz dwie szydełkowe serwetki.
Dziękujemy Wam pięknie dziewczyny! Wasza przesyłka bardzo nas ucieszyła :) mamy nadzieje, że nasze też już do Was doszły :)
A wszystkich zapraszamy bardzo, abyście zapoznali się z blogiem
Marty i Alicji - robią niesamowite rzeczy z zaskakujących materiałów :)
ps. Otrzymałyśmy też słodkości - na zdjęciu widać już tylko jedną krówkę, gdyż druga została od razy pożarta ;)

poniedziałek, 9 września 2013

Ametysty

...czyli moje ulubione kamienie:) Te największe, które wykorzystałam w tych kolczykach, dostałam od Izu:)
Poza tym kamień średniej wielkości to marmur, a ten na samej górze to też ametyst. 


Nazwa minerału, μέθυστος (amethystos), pochodzi ze starogreki i oznacza "trzeźwy", a dokładniej "nie-pijany". W starożytności wierzono, że pijąc wino z ametystowych pucharów nie można się upić. Oczywiście, miało to swoje wytłumaczenie. 
Nimfa Amethis, próbując uniknąć zalotów Dionizosa, prosiła o pomoc boginię Artemidę. Ta zmieniła ją w przepiękny kamień, którego Dionizos, będąc pod wrażeniem skromności dziewczyny, obdarzył cudownymi mocami.

piątek, 6 września 2013

Jesień

Zrobiony już jakiś czas temu, z potrzeby zrobienia czegoś dużego z filcu :) 


Naszyjnik zgłaszam na wyzwanie Kreatywnego Kufra - "Jesień" :)