Czemu na szydełku? Bo za oknem jeszcze zimy brak. Ale pierwsze przymrozki już za nami i z utęsknieniem czekam na śnieg :) Tymczasem przeprosiłam się z szydełkiem tunezyjskim - w zwykłym nadal sukcesów brak, zdecydowanie zostawiam tę działkę Mo ;)
Ja natomiast zabrałam się za szalik:
Bardzo lubię szydełko tunezyjskie - podstawowy wzór jest prosty i całkiem efektowny, a przy tym robi się go naprawdę szybko.
Szalik ma być prezentem dla faceta, więc zdecydowałam się na niebieską tonację, taką właśnie zimową i chłodną. Cieniowana włóczka sprawdza się tu rewelacyjnie.
Szyłam szydełkiem w rozmiarze 9. Całość ma 190 cm długości, także trochę poszalałam. Ale może akurat przyda się na zimowe chłody.
Ciężko zrobić mu zdjęcie w całości, dlatego pokazuję Wam tu takie zawijasy.
Tymczasem na horyzoncie już święta, jak Wasze przygotowania, działacie? ;)