Dzisiaj pokażę Wam pierwszego królika, którego zrobiłam na szydełku. Obecnie królicza rodzinka jest już większa, czekają na wspólne zdjęcie.
Dodam tylko, że nie groziłam temu króliczkowi, on wcale się nie poddaje, on krzyczy "hurra". Naprawdę:P
A tu jeszcze z zimową gwiazdką.
Pięknie! Zazdroszczę takich umiejętności :-) Ja niestety nie jestem "szydełkowa". Pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńWierzę, że króliczkowe życie nie jest zagrożone. Chociaż tak tymi oczkami patrzy dziwnie... xD
OdpowiedzUsuńPrześliczny pluszak. :D
Hura !!!! jaki śliczny króliczek, pięknościowy :-)
OdpowiedzUsuńCudny króliczek :)
OdpowiedzUsuń:) świetny
OdpowiedzUsuńświetny
OdpowiedzUsuńHaha, a mi ten króliczek jednak wygląda, jakby się poddawał... :D ale jest przeuroczy! Ciekawa jestem zdjęcia całej rodzinki :)
OdpowiedzUsuńPrzesłodki!
OdpowiedzUsuńJaki fajny króliczek, super wyszedł:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKrólik jest super! Człowiek się do niego uśmiecha.
OdpowiedzUsuńfajny gość!
OdpowiedzUsuńjaki śliczny króliś! Wzdycham, bo sama bym takiego zrobiła ale rodziłby się w bólach. Nie przepadam za szydełkiem. Pięknisty i malusi taki
OdpowiedzUsuńOn jest przesłodki :))
OdpowiedzUsuńO jaki pocieszny króliś:))
OdpowiedzUsuń