Każda owca może czasem mieć dość pastwiska i zawędrować, hm..., np. prosto w dżunglę! Obecnie owca jest już bezpieczna w nowym domu, a mała właścicielka raczej dobrze się nią opiekuje:)
Z racji zbliżającej się Wielkanocy spodziewajcie się na blogu więcej puchatych stworzeń (dobra, będą same owce :P).
W zeszłym roku się przeprowadziłam i na razie nie mam jak robić zdjęć w drewnianej skrzynce. Zaczęłam wtedy eksperymenty z tłem - stąd dzisiejsza dżungla:)
I nie, to nie jest jedna z owiec z poprzedniego posta ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz