niedziela, 29 marca 2020

Sutasz w czasach zarazy

Wiosnę przyszło nam spędzać w domu - jak zapewne większości z Was. Osobiście muszę się przyznać, że o mobilizację ciężko, więc chwile trwało, zanim zabrałam się za igły i nitki. Ale w końcu ruszyło. Porządki zaczęłam od odkopania dawnych projektów, które czekają w szafie rok, czasem dwa, i doczekać się nie mogą... ;)


Sutasz w morskiej zieleni, na bazie dwóch kaboszonów - ceramicznego i turkusa. Koraliki Toho 8-11 oraz Fire Polish 4 mm. 


Mam nadzieję, że mimo obecnych nakazów i obostrzeń udaje się Wam utrzymać pogodę ducha oraz znaleźć chwilę dla siebie i rękodzieła :) 

5 komentarzy:

  1. Piękny naszyjnik wykonałaś.Mi też jest trudno zmobilizować się do jakiegoś działania. Pozdrawiam :-).

    OdpowiedzUsuń
  2. Podoba mi się jego forma, no i te kolorki :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Rękodzieło trzyma mnie przy życiu :)
    Piękny naszyjnik.
    Pozdrawiam :))

    OdpowiedzUsuń
  4. Idealny czas, żeby kończyć wszystko co zalega. ;)
    Piękny naszyjnik :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Coś się stało z moim wcześniejszym komentarzem-nie zapisał się. Zachwycający naszyjnik :)

    OdpowiedzUsuń