poniedziałek, 28 kwietnia 2014

Podlasie again

Podróżując pociągami po Podlasiu najbardziej zapamiętałam... lasy:) Nie ma się czemu dziwić, wszak Podlasie to część Zielonych Płuc Polski.
Post jednak jest o naszyjniku, który zgłosiłam na wyzwanie KK - "Podlasie".


Naszyjnik składa się - jak zwykle - z sutaszu, do tego całkiem spore koraliki z masy perłowej, trochę Toho, trochę szklanych kulek i splatanego sznurka. Od jakiegoś czasu marzył mi się cały zielony naszyjnik, i proszę, jest!


A co do Podlasia - jest to niesamowity region, którego nie jestem w stanie tu opisać nawet w przybliżeniu. Mnóstwo zieleni, zabytków, ciekawych historii i tradycji pochodzących z wielu kultur. Pisząc tego posta już zaczęłam planować wycieczkę:) 




Candy - niespodzianka :)

Witajcie! Dziś ogłaszamy candy, ale na trochę innych zasadach niż zwykle. Nie trzeba być naszym obserwatorem, nie trzeba mieć bloga, nie ma też banneru do podlinkowania, ani żadnych innych wymagań - oprócz komentarza pod tym postem :) 
Wystarczy, że wyrazicie chęć udziału i zostawicie swój namiar - adres bloga lub maila. 
Zapisy trwają od dziś do 11 maja b.r. Wyniki ogłoszone zostaną dzień później. Jak zaznaczono w tytule - nagrody będą niespodzianką, podpowiem jedynie, że na pewno znajdą się tam jakieś przydasie i słodkości ;) 


A zatem - zapraszamy serdecznie wszystkich chętnych do udziału w zabawie :)

wtorek, 22 kwietnia 2014

Smaragdus i wyzwanie w Kreatywnym Kufrze

Kwiecień to miesiąc, kiedy wiosenna zieleń rozkwita za oknem, a przyroda budzi się do życia :) budzą się też większe chęci do tworzenia
i szycia. Przeglądając ostatnio Wasze blogi, trafiłam na wyzwanie w Kreatywnym Kufrze pt. Podlasie, do którego postanowiłam coś uszyć. Pogrzebałam w moich pudełeczkach i wpadły mi w ręce zielonkawe kamienie, które już od jakiegoś czasu czekały na swoją kolej. Złapałam za igłę i sutasz...


...i tak powstał Smaragdus, naszyjnik inspirowany krajobrazem wschodniego Podlasia.
Z ciekawostek archeologicznych mogę dodać, że pierwsze ślady osadnictwa w tym regionie są datowane już od IX tysiąclecia p.n.e., ale trwałe zasiedlanie rozpoczęto od XVI w. Na terenach puszcz, będących wówczas własnością królewską, lokowano wsie na prawie niemieckim. Do dziś jest to obszar nieco odizolowany, co pozwoliło na zachowanie tam unikalnego krajobrazu wiejskiego na ziemiach polskich.


Do naszyjnika, oprócz dużych bazowych korali, wykorzystałam żółtawe fluoryty, szklane ciemnozielone koraliki oraz toho 8 i 11 z serii Inside-Color Crystal/Metallic Teal Lined. Całość obszyta jest sutaszem w trzech odcieniach i zakończona sznurem skręcanym.


środa, 9 kwietnia 2014

Sunshine

W ostatnim poście Mo zaprezentowała piękne żółte odcienie w swojej nefrytowej bransoletce :-) Podążając za tą kolorystyką, wzięłam się za złotawo-mieniące się koraliki, które kusiły mnie od dosyć dawna,
i uszyłam dwie pary słonecznych kolczyków. Oponki:


I wachlarzyki:


Wykorzystałam koraliki toho w rozmiarze 11, 8 i 6.


A mimo deszczowych chmur za oknem, liczę, że Sunshine wywabi do nas prawdziwe słońce na dłużej :)

czwartek, 3 kwietnia 2014

Lemon tree

Bardzo lubię tę piosenkę o tym tytule:)
Poza tym od roku jestem posiadaczem krzaczka (?) cytryny, która od miesiąca wytwarza sobie pień, by zmienić się w drzewko:)



Bransoletkę uszyłam jakiś czas temu. Zobaczyłam w sklepie nefryt (środkowy kamień) i pomyślałam "idealny na żółtą bransoletkę!". 
Co prawda nie moje kolory, ani razu jej nie założyłam, bo mi nie pasuje, ale czasem lubię na nią patrzeć:P