Oj, zdecydowanie:) Już podaję przykład: od ponad miesiąca czekają u mnie na biurku rzeczy do sfotografowania i wrzucenia na bloga, ale odkładam to na później, bo może będę miała wenę na zdjęcia, a może będzie lepsza pogoda i da się je zrobić przy świetle dziennym...
Torbę poniżej sfotografowałam godzinę przed wydaniem jej we właściwe ręce (bo to prezent). Przyznaję, torbę kupiłam gotową, ale rysunek jest odręczny (ale z wzoru z internetu).
Torbę poniżej sfotografowałam godzinę przed wydaniem jej we właściwe ręce (bo to prezent). Przyznaję, torbę kupiłam gotową, ale rysunek jest odręczny (ale z wzoru z internetu).
Albo te ośmiorniczki - wysłałam je w zeszłym miesiącu, zdjęcia zrobiłam tuż przed spakowaniem, ale z aparatu zgrałam je dopiero dzisiaj. Może tego nie widać na pierwszy rzut oka, ale to nie są te same co w poprzednim poście - to jest kolejna partia:)
Na koniec uśmiechnięta ośmiorniczka na ponure ostatnio dni:
Nie wiedziałam, że potrafisz tak świetnie rysować na materiale :) Pozytywnie zaskakujesz! Ja problemy ze zdjęciami mam podobne... koszyki fajnie mi się plecie, ale fotografowanie - nie znoszę...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Torbę widziałam na żywo, jest świetna! Ośmiorniczki z resztą też , na pewno ucieszą się nowi mali właściciele
OdpowiedzUsuńSuper i torba i ośmiorniczki pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSuper i torba i ośmiorniczki pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTorba super! A ośmiorniczki boskie, takie kolorowe! :-)
OdpowiedzUsuńświetna torba, a ośmiorniczki czaderskie :)
OdpowiedzUsuńU mnie prokrastynacja to praktycznie najlepsza kumpela, jeśli coś się da odłożyć na ostatnią chwilę to zostaje odłożone. :'D Nie ma taryfy ulgowej. xD
OdpowiedzUsuńTorba wygląda bardzo sympatycznie. :D Zgraja ośmiorniczek jest przeurocza. :3
Uśmiechnęłam się szeroko na widok tych ośmiorniczek - świetne są :D Z odkładania na później mogłabym już chyba doktorat napisać ;)
OdpowiedzUsuńSłodkie te ośmiorniczki:) i torba super wygląda.
OdpowiedzUsuń