poniedziałek, 5 listopada 2018

Czarujemy w kuchni


Kontynuując wątek Potterowy, chciałam Wam pokazać, co udało nam się jeszcze wyczarować w kuchni. Niestety część przygotowanych dań została spałaszowana, zanim ktokolwiek się zorientował i zdążył zrobić zdjęcia - ale kilka uchowało się 
w aparacie ;) 



Oczywiście piwo kremowe było jedną z pierwszych rzeczy, którą koniecznie chcieliśmy wypróbować. Pewnie każdy z Was zastanawiał się, jak mógł smakować ten napój, serwowany w Trzech Miotłach, którym zachwycali się uczniowie Hogwartu. Przyznaję, że trochę eksperymentowałam, bo przepisów jest wiele i nie każdy nadawał się ostatecznie do picia ;) 
Ale - z czystym sumieniem mogę polecić Wam ten, który znajdziecie tutaj: KLIK - rewelacja! 



Nie mogło zabraknąć dyni. Podana była zupa i babeczki, a same dynie przerobione na lampiony. Ta na zdjęciu została wykorzystana do podania guacamole - zamontowaliśmy w niej miseczkę, do której wystarczyło nałożyć odpowiednio przerażająco wyglądającą zawartość :) Efekt? Widać na zdjęciu poniżej: 


Co roku piekę ciasteczka w kształtach odpowiadających scenerii - tym razem były to nietoperze: 


Oczywiście z barwnikiem do ciasta dodającym im charakteru ;) A gdyby ktoś chciał spróbować eliksiru wielosokowego - to mam dla Was jeszcze jeden link do polecenia - KLIK - wychodzi pyszny, i sądząc z opisu, zdecydowanie lepszy niż w książce :)
Gdybyście mieli jakieś pytania, śmiało piszcie w komentarzach, przepisy są proste
i mogą ubarwić każde spotkanie. A na dziś - koniec psot! 

1 komentarz:

  1. Napracowałeś się, ale efekt robi wrażenie. Pięknie zastawiony stół.

    OdpowiedzUsuń