Sznury są w dwóch układach koralików - pierwszy z pięciu w rzędzie, drugi z sześciu.
Szyje się je bardzo przyjemnie, podobnie do wachlarzyków, tylko zamyka się pełne koło - tradycyjnie pierwsze pary robię od toho11 a nie 15, jak jest zalecone, gdyż wciąż mam kłopoty z ogarnięciem tego rozmiaru koralików :>
Koraliki okazują się być coraz bardziej wciągające, z każdym nowym poznanym wzorem :)