środa, 22 października 2014

Czerwone i czarne

Na początku chcę Was przeprosić za przerwę w nadawianiu - obie ostatnio mamy mało czasu wolnego i, niestety, przekłada się to na naszą aktywność na blogu. Poza tym obie w wolnych chwilach skupiamy się na większych projektach: Izu, jak pisała w poprzednim poście, dzierga (?) koc szydełkiem, a ja robię sobie długi i gruby komin na drutach i wracam trochę do papierowej wikliny.

Poniżej kolczyki, które szyłam po kawałku przez ostatni miesiąc i przedwczoraj udało się je skończyć. Miały być czerwono-czarne, ale krwista czerwień nie do końca mi pasowała i (może tego nie widać na zdjęciu) wybrałam bordowe sznurki.


Do wymówek dodam jeszcze, że pogoda nie jest odpowiednia do robienia zdjęć - oprócz tego, że słońce wcześniej zachodzi, to ostatnimi dniami nie wychodzi zza chmur w ogóle. Ubierajcie się więc ciepło!

Kolczyki zgłaszam na wyzwanie Kreatywnego Kufra pt. Podhale.

9 komentarzy:

  1. fajowe : ) zgłoś się też do Szuflady - tam jest teraz jakieś czarno-kolorowe wyzwanie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kolczyki super. Powodzenia w wyzwaniu (to faktycznie podhalańskie kolory)

    OdpowiedzUsuń
  3. Z ta pogoda to prawda, jak jest tak szaro, buro i ponuro, to nie tylko zdjęcia nie wychodzą, ale i jakoś tak chęci brakuje na wszystko... A kolczyki śliczne ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne kolczyki, życzę powodzenia! Też nie lubię takiej pogody.. Wiosno wróć :(

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziergam, dziergam :) kwadraty się produkują, poszukuję jeszcze innych kolorów, ale projekt trwa - potwierdzam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. No nareszcie jakiś post!:P Fajne kolczyki, chociaż sznurki wyglądają jak krwista czerwień... Co do pogody, to u mnie nie lepiej, Słońce zachodzi o 18;/ a niby jestem na tym 39 równoleżniku :)

    OdpowiedzUsuń