Dzisiaj znów trochę zaległości. Wisior uszyłam w grudniu, ktoś dostał go pod choinkę:) Osoba, która o niego prosiła powiedziała, że ma pasować do loga marki Tommy Hilfiger. Przyznam, zamówienie uznałam za a) dziwne, b) trudne do wykonania - osobiście nie lubię tego połączenia kolorów (czasem w zestawach "marynarskich" wygląda ok, ale sama i tak nie noszę:P).
Ale najważniejsze - podobał się!
A zdjęcia - oczywiście, wszystko robiłam wtedy w biegu, zdjęcia prawie po ciemku, więc są jakie są. Czerwony to był zwykły czerwony, ale na zdjęciach wygląda dość podejrzanie.
Ale najważniejsze - podobał się!
A zdjęcia - oczywiście, wszystko robiłam wtedy w biegu, zdjęcia prawie po ciemku, więc są jakie są. Czerwony to był zwykły czerwony, ale na zdjęciach wygląda dość podejrzanie.
Pozawijany bajerancko, chociaż i mi kolory nie podchodzą. ;)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście zestaw kolorystyczny tak sobie pasuje do sutaszowego wisiora, ale poradziłaś sobie bardzo dobrze. Ma swój urok. Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńja tu widzę oczy.... trochę to niepokojące ;-D
OdpowiedzUsuń