czwartek, 16 kwietnia 2015

Noc Kairu

Noc Kairu to jeden z tych kamieni, które mają w sobie to COŚ. Ale przyznam, że dosyć długo zastanawiałam się, jak by je połączyć z sutaszem, żeby wszystko do siebie pasowało.
W końcu postanowiłam uszyć kolczyki na bazie takich dwóch kamieni, które uzupełniłam kuleczkami dowiezionymi przez Mo ;)


Kolczyki mają 4,5 cm długości bez bigli, a same kamienie 1,5 cm średnicy. Obszyłam je granatowym sutaszem w dwóch odcieniach, uzupełniłam toho 11 Metallic Cosmos oraz użyłam po raz pierwszy w ten sposób Fire Polish 4 mm na zewnętrznej krawędzi kolczyka.


Próbowałam też zrobić zdjęcie, na którym byłoby dobrze widać, jak cudnie mieni się ten kamień. Ale jestem pewna, że widziałyście go na żywo
i wiecie, jak niezwykły jest to odcień :)
Również tym razem pokusiłam się o zdjęcie na drukowanym tle:


A jeśli chodzi o Noc Kairu, do dopiero niedawno dowiedziałam się, że jego historia sięga XVII wieku, kiedy to w Wenecji, w jednej z hut szkła, młody czeladnik potrącił pojemnik z opiłkami, które wpadły do surówki szkła. Podobno w ten sposób powstała ta unikalna mieszanka, nazywana szkłem awenturynowym.

17 komentarzy:

  1. Pięknie wszystko do siebie pasuje:) Dzięki za ciekawostkę o nocy Kairu, też nie miałam o tym pojęcia, byłam pewna, ze występuje naturalnie w przyrodzie lub jest kamieniem rekonstruowanym, a tu proszę, szkło.

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudowne kolczyki pozdrawiam cieplutko :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wspaniałe kolczyki. Od jakiegoś czasu mam u siebie parę takich kamieni, ale coś nie mogę z nich nic zrobić

    OdpowiedzUsuń
  4. Śliczne kolczyki! Noc Kairu jest kamieniem tak pięknym jak trudnym do oprawienia. Ja zawsze mam problem w jakie kolory go ubrać, ostatecznie ląduje w granatowym lub szafirowym :)
    Nie sądziłam, że jego historia jest aż tak odległa, stawiałabym raczej na wiek XIX :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudowne, cudowne i jeszcze raz cudowne :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam ten kamień! Te drobinki tak pięknie mienią się na tle czerni. Mam kilka par takich kolczyków, ale nie sutaszowych. :-)
    Te są cudne! Noc Kairu wspaniale komponuje się z resztą.

    OdpowiedzUsuń
  7. Są prześliczne, niezwykłe i tajemnicze. Cieplutko pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  8. Kolczyki cudne, o kamieniach słyszałam, ale nie znałam tej opowieści- dzięki:)
    muliniane-cudenka.blogspot.com
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Noc kairu daje tym kolczykom blichtr elegancji, śliczne :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Śliczne kolczyki, znam ten kamień i bardzo go lubię i wiem że strasznie trudno go sfotografować, tak by oddać jego cały urok, więc zapewne na żywo efekt jest jeszcze bardziej zachwycający. Pozdrawiam i dziękuje za odwiedziny:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ciekawostka przydatna, przyda się do szpanowania. :3 Kolczyki wyglądają hipnotyzująco, bo osobiście uwielbiam Noc Kairu. :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Nocy kairu jest piękna. Kolczyki z nią jeszcze piękniejsze. :-)

    OdpowiedzUsuń