poniedziałek, 22 czerwca 2015

Dalsze próby z chińskim sutaszem

Sutasz chiński zamawiałam razem z Mo, urzekły mnie te cudne zestawienia kolorów i też postanowiłam spróbować sił z tym rodzajem sznurka. Uszyłam parę kolczyków:


I muszę powiedzieć, że ten sutasz bardzo mi odpowiada. Trzeba się nieco przyzwyczaić do innej grubości sznurka, nie jest on tak elastyczny jak pega
i inaczej leży pod igłą - ale jestem z niego bardzo zadowolona :)
Kiedy już zaskoczyłam, praca szła szybko i przyjemnie :) Polecam każdemu do wypróbowania.


Kolczyki uszyłam na bazie okrągłych howlitów, z szklanymi koralikami
i oczywiście toho w zestawie. Koralików fire polish (4 mm) użyłam na zewnątrz, jako wykończenia.

Przy okazji pozwolę sobie wspomnieć, że w ten weekend odbył się w Gorzowie po raz pierwszy "Jarmark Rękodzielniczy", gdzie można było pochwalić się swoimi pracami na forum:

 



I gdzie udało się mi również pokazać małe co nieco :)

6 komentarzy:

  1. Ale piękna zieleń! Dobrze, że tobie ten sznurek przypadł do gustu, bo Mo chyba nie, jesli dobrze pamiętam... ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękna, trochę butelkowa zieleń. Świetnie wyglądają. :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudne kolczyki! Jak zwykle u Was :))

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne kolczyki, zarówno kształt, wykonanie jaki kolor :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudowna zieleń i piękna forma kolczyków:)

    OdpowiedzUsuń