Po raz kolejny przepraszam Was za zastój na blogu. Od dwóch tygodni jesteśmy ciągle w biegu, i mimo, że znajdujemy trochę czasu na szycie nie znajdujemy go na fotografowanie.
Dzisiaj pokażę Wam bransoletkę zrobioną na Dzień Matki. Moja Mama zakochała się w niej i nosiła ją tak intensywnie, że... zgubiła ją. Historia trochę smutna - na szczęście mogę zrobić Mamie 50 innych bransoletek!
Dzisiaj pokażę Wam bransoletkę zrobioną na Dzień Matki. Moja Mama zakochała się w niej i nosiła ją tak intensywnie, że... zgubiła ją. Historia trochę smutna - na szczęście mogę zrobić Mamie 50 innych bransoletek!
Mama sama wybrała kolory, kamienie i szerokość bransoletki. Ostatecznie zapięcie zmieniłam na magnetyczne - to właśnie okazało się jej zgubą.
Jaka piękna jaka szkoda że się zgubiła. zachwyciła mnie kolorami ma w sobie to coś co przyciąga pozdrawiam cieplutko ;-)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że zgubiła to cudeńko, ale Twoje zręczne rączki na pewno temu zaradzą. :-)
OdpowiedzUsuńZestawienie kolorów i kamieni mnie urzeka, jest (była) przepiękna! I pasująca do różnych okazji.
Jak zakładam zapięcie magnetyczne to dodatkowo zawsze zabezpieczam łańcuszkiem, a bransoletka cudo!
OdpowiedzUsuńDobra rada!
UsuńSzkoda jej, bo ślicznie wygląda. Miejmy nadzieję, że znalazł ją ktoś i on teraz nosi. :)
OdpowiedzUsuńGenialne kolory. :D
śliczna :) nie dziwię się, że była intensywnie noszona
OdpowiedzUsuńPiękna bransoletka:) Podoba mi się i kształt, i kolorystyka. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPiękna, oj byłoby mi żal ją zgubić!
OdpowiedzUsuń