Uważam, że biała czekolada nie jest czekoladą, ale naszyjnik zaczyna mi się kojarzyć z jakimś pysznym deserem:D. Sprezentowałam go Babci, raczej przypadł jej do gustu, gdyż zakłada go dosyć często:)
Poza tym, jest to mój ostatni post na jakiś czas. Wybywam na ponad dwa miesiące i dostępu do internetu nie będzie.
PS. Tutorial sznureczkowy Izu działa! Mimo, że się jeszcze nie spakowałam właśnie zrobiłam naszyjnik z krzemieniem:)
Poza tym, jest to mój ostatni post na jakiś czas. Wybywam na ponad dwa miesiące i dostępu do internetu nie będzie.
PS. Tutorial sznureczkowy Izu działa! Mimo, że się jeszcze nie spakowałam właśnie zrobiłam naszyjnik z krzemieniem:)
Itterasshai, Mo!
OdpowiedzUsuńbędziemy czekać z utęsknieniem :)
Piękny naszyjnik, pierwsze skojarzenie to że najbardziej pasowałby dla księżnej Izabelli Czartoryskiej. Nie wiem dlaczego; może dlatego że z Puław jestem?
OdpowiedzUsuńto na pewno kwestia genów :)
OdpowiedzUsuń