Kolorystyka bransoletki skojarzyła mi się z kilkoma rzeczami. Po pierwsze - Ofelia. Bohaterka sztuki Szekspira, która utopiła się w jeziorze.
Po drugie - rusałki. Zgodnie z mitologią słowiańską, to demony, które żyły w lasach, na polach i w zbiornikach wodnych.
Po trzecie - topielice, czyli dusze młodych dziewcząt, które utopiły się z rozpaczy, bądź zostały zamordowane w taki sposób.
Ostatecznie, trochę głupio się przyznać, że bransoletka, którą uszyłam, kojarzy mi się z glonami w bagnach i jeziorach ;)
Bransoletka długości 22 cm, zapinana na dwa "guziczki".
Genialna :)
OdpowiedzUsuńPrześliczna bransoletka. Najbardziej podoba mi się to zestawienie kolorów, naprawdę przepiękne,
OdpowiedzUsuńWooow! Świetna:)
OdpowiedzUsuńŚliczna;-) Pięknie dopracowana kolorystycznie;-) Robi wrażenie...pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJakie niesamowite skojarzenia, może coś zamknęłaś w bransoletce ...?
OdpowiedzUsuń