W jednym z pierwszych postów na naszym blogu były kolczyki nazwane Green Leperchaun, co nawiązywało do tradycji irlandzkiej i tamtejszych wierzeń folklorystycznych.
Dziś również zielenie, więc i skrzaty powracają na nasz blog :-)
Naszyjnik zrobiony na zamówienie, z wykorzystaniem butelkowo-zielonych jadeitów, uzupełniony toho6 i jaśniejszymi zielonymi koralikami szklanym.
A jeśli chodzi o skrzaty - w mitologii słowiańskiej były utożsamiane z duchami domowymi, mieszkającymi w każdym obejściu. Często wierzono, że są to zmarli, którzy zostawali, aby opiekować się domownikami również po śmierci. W polskiej tradycji pojawia się np. "pokuć" - mały duszek zamieszkujący zakamarki chat, którego podkarmiano, aby uzyskać jego życzliwość :)
Piękny naszyjnik :) Idealny na świętego Jana ;))
OdpowiedzUsuńWspaniały! Uwielbiam te historyjki mitologiczne wkomponowane w treść wpisu ;)
OdpowiedzUsuńPrzyznaję szczerze, że zajrzałam tu, bo bardzo mnie zaintrygowała nazwa bloga;) Jak się okazało, warto było, bo znalazłam tu piękne rzeczy. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPiękne prace tworzycie, zaglądam do Was pierwszy raz, ale z pewnością zostanę na dłużej. Pozdrawiam i zapraszam do siebie ja-sabina.blogspot.com
OdpowiedzUsuńNaszyjnik jest boski, tak samo jak kolor jadeitów.Pozdrawiam i życzę więcej takich prac!
OdpowiedzUsuńŚliczny zieleniście-zieleniasty naszyjnik. Nazwa pasuje jak ulał
OdpowiedzUsuń