Kolczyki, które uszyłam... w lipcu. Złamałam na nich dwie igły (dokładniej na sznurku skręcanym). Później się okazało, że nie mam czarnej eko-skórki na tył, zamówiłam, przyszła jakaś grubiutka, ale ostatecznie użyłam jej do wykończenia.
Poza tym bardzo się cieszę, bo kolczyki znalazły właścicielkę:) Dość wybredną, bo już posiada naszyjnik i parę zamówionych kolczyków, których nie nosi, a po przymierzeniu tych okazało się, że będzie je nosić!
Bardzo ładne kolczyki, eleganckie i subtelne :) Na drugi raz, żeby oszczędzić igłom okrutnego losu - szyj "pomiędzy" splotami sznurków. Końcówki splatanych zabezpieczam zazwyczaj taśmą albo innymi nalepkami (np. cenówkami), żeby się nie rozplatały. Zdejmuję je tuż przed samym klejeniem Do tego też doszłam po czasie i kilku małych dramatach :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Szyłam pomiędzy splotami, a końcówki zabezpieczam klejem jeszcze przed przyszywaniem do koloczyka:) Ale sznurek i tak był stanowczo zbyt oporny:D
UsuńNietoperek! ;D tottemo kawaii!
OdpowiedzUsuń