niedziela, 3 czerwca 2012

Błękitna Markiza

Po raz kolejny inspiracją do nazwy kolczyków były dla mnie opowieści o duchach w zamkach naszego kraju. Tym razem opowieści skierowały mnie na samo południe - do Łańcuta.

Najbardziej znaną zjawą tego zamku jest Błękitna Dama. Z powodu błękitnych krynolin, które często nosiła, jeszcze za życia nazywano ją czasem Błękitną Markizą. To księżna Elżbieta z Czartoryskich Lubomirska. W młodości zakochana była w Stanisławie Auguście Poniatowskim, lecz pod naciskiem ojca oddała rękę magnatowi Stanisławowi Lubomirskiemu. Budowla zamkowa właśnie jej zawdzięcza swój obecny wygląd. Dama – wielbicielka sztuki klasycznej i rokokowej – pokierowała przebudową rezydencji i nadała jej nieprzemijający blask.
 Dama urządzała zamek i otaczający go park ze smakiem i przednim gustem. I jakoś tak się złożyło, że po śmierci już w nim została…
 Istnieje wiele opowieści o spotkaniach z widmem Elżbiety. W trakcie prac nad filmem „Hrabina Cosel”, kręconym w zamkowych wnętrzach, jedna z pracownic zamku zauważyła dziwnie ubraną kobietę, spoczywającą na kanapie w dawnym buduarze księżnej. Sądząc, że to któraś z aktorek, próbowała ją zagadnąć, ale widmo znikło. Duch kilkakrotnie manifestował się ludziom nocującym na zamku oraz kustoszom, a nawet dyrekcji muzeum. Opisy są raczej zgodne: księżna pojawia się jako kobieta wielkiej urody, ubrana w błękitną suknię z krynoliną, z wysoką pudrowaną peruką na głowie, po czym znika bez słowa...

1 komentarz:

  1. Cudo! A historia do kolczykow arcy ciekawa. Moje ulubione kolory. Rowniutkie, piekne.

    OdpowiedzUsuń