wtorek, 20 stycznia 2015

Sóweczka i trochę czerwieni

Dziś chciałam zaprezentować Wam dwa wisiory - jeden wykonany jako prezent świąteczny, dla pewnej fanki sów:


Przyznam się od razu, że nie jest to mój autorski projekt - podobny wzór widziałam kiedyś w sieci i bardzo mi się on spodobał :) Duży akrylowy kamień obszyłam granatowym sutaszem w trzech odcieniach, koralikami toho 11, a dzióbek i oczy wykonałam ze szklanych koralików.


Drugi wisior został wykonany na bazie trzech koralików z czerwonego koralu. Uzupełniłam toho 8 wewnątrz i toho 11 na zewnątrz.


Niestety, już po uszyciu okazało się, ze na dole zawieszki pojawiła się lekka asymetria, ale mam nadzieje, że po założeniu, nie będzie się rzucać w oczy :)


4 komentarze:

  1. Świetne są te wisiory! Ten pierwszy wygląda jak jakiś zaczarowany amulet, z tym kamieniem w środku...

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten czerwony bardziej mi się podoba, bo sówek mam już dosyć. :X Ale nie mówię, że ona nie jest ładna, bo jest. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wisiory świetne, ale sówka zachwycająca :-)

    OdpowiedzUsuń