Ostatnio rzadko nas tu widać - trwają wakacje i studenci archeologii wysyłani są w świat na praktyki, więc i na tworzenie czasu mało. Ale mimo goniących terminów, deszczowej pogody i szarych dni, owoce dojrzewają na krzakach - w tym tytułowe czerwone porzeczki w moim ogrodzie - i cieszą oczy swoimi kolorami :) 
I w ramach "owocowych fascynacji" prezentuję kolczyki bardzo czerwone... 
...i z dodatkiem beżu, żeby nie było tak całkiem jednolicie :)