sobota, 23 kwietnia 2016

Sześcienny prosiak

W Niemczech świnia jest symbolem szczęścia - niech ta świnka przyniesie go właścicielce bardzo dużo!











sobota, 16 kwietnia 2016

Kolczykowe perypetie

Witajcie! Ostatnie tygodnie minęły nam w biegu i dopiero dziś widzę, jak dawno nas tu nie było. Zaraz to nadrobimy :) Niedawno miałam okazję, aby uszyć dla mojej przyjaciółki kolczyki w prezencie. Chciałam się postarać, gdyż była to szczególna okazja. Zamówiłam materiały odpowiednio wcześniej i zaczęłam szyć. Niestety, kiedy skończyłam pierwszy kolczyk i chciałam zabrać się za drugi - okazało się, że kaboszon na bazę zniknął. Dosłownie rozpłynął się w powietrzu! Przez 3 dni szukałam go w każdym możliwym miejscu. Niestety bez skutku. Ostatecznie musiałam go zamówić jeszcze raz. I nie zdążyłam z prezentem w planowanym terminie. Ale wczoraj, po wielu perypetiach, kolczyki w końcu dotarły w komplecie do właścicielki :)


Kolczyki są uszyte na bazie rubinowych kaboszonów, do obszycia wykorzystałam cztery odcienie beżowego sutaszu plus czerwony. Całość uzupełniłam koralikami toho Opaque Frostet Lp-Beige w rozmiarze 8, koralikami Inside-Color Creme w rozmiarze 12 oraz Fire Polish 4 mm w kolorze czerwonym i beżowym. Kolczyki mają 9 cm długości. 


Zaginiony kaboszon się nie odnalazł, chociaż przypuszczam, że pewnego dnia gdzieś się znajdzie, wyglądając całkowicie niewinnie :> Złośliwość rzeczy martwych potrafi czasem uprzykrzyć życie... ;)