sobota, 6 października 2012

Green Green Grass of Home

Przebywając kolejny miesiąc na wygnaniu przychodzą mi do głowy tylko takie skojarzenia. Obecnie, przez najbliże parę miesięcy, będę nadawała z innego miejsca na naszym globie i mam zamiar podzielić się trochę wrażeniami (i, oczywiście, moimi wypocinami nad sutaszem).


Na początek kolczyki z malachitami, które w założeniu (jak to bywa) nie miały być całe zielone. [Widzę, że krokodyle kolory wkradają się same na bloga:)].

A tutaj prezentuję nieudane zdjęcie owych kolczyków wiszących na sznurku do prania:) W tle widać boisko uniwersyteckie, a jeszcze bardziej w tle - w sumie to nie widać - Morze Śródziemne (konkretniej jego wschodnia część, Morze Egejskie; to ta szara część nieba, w miejscu gdzie horyzont się kończy).


Then I awake and look around me, at the four grey walls that surround me and I realize, yes, I was only dreaming.

2 komentarze:

  1. CUDNE!!! Pozdowienia dla Banitki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Boskie!strasznie fajny kształt.kolorki też,nie ma co:)
    Zazdroszczę widoku na morze!:D

    OdpowiedzUsuń